Poświęcać nie musi się kropidłem, można to uczynić własną ofiarą, własnym aktem woli. A samo słowo wg. SJP: 1. «dokonać obrzędu święcenia». 2. «oddać coś komuś lub jakiejś ważnej sprawie lub zrezygnować dla nich z kogoś, z czegoś». 3. «zainteresować się kimś, czymś w sposób szczególny». ad. 2 Oddanie
Chodzi w nich o krótkie zwroty, zainspirowane Biblią lub bezpośrednio z niej zaczerpnięte; znane i używane przez świętych jak i przez zwyczajnych, prostych ludzi. Są to modlitwy, które harmonizują z każdą sytuacją życiową. Można modlić się nimi w chwilach radości, dobra, bólu, cierpienia, wewnętrznego zagubienia…
Czy zmagasz się z modlitwą? Wiedza o tym, co powiedzieć Bogu, nie zawsze przychodzi łatwo. Czasem modlitwa jest obciążona naszymi błędnymi przekonaniami na temat tego, jak powinna wyglądać rozmowa z Bogiem. „Zwracajcie się do Boga tak…” 2000 lat temu Jezus nauczył swoich uczniów modlić się w ten sposób: Nasz Ojcze w niebie,
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?
. Spotykamy wokół ludzi podających się za chrześcijan, który modlą się za swych bliskich zmarłych. Modlitwy te jak tłumaczą mają wspierać dusze zmarłych w drodze do nieba, jednak trafiły do miejsca pośredniego zwanym „czyśćcem” z łaciny purgatorium, gdzie przechodzą stan bolesnego oczyszczenia. Zbadajmy więc z czego wynika to przekonanie o modleniu się za dusze zmarłych. Dla uczniów Jezusa Chrystusa jedynym i najważniejszym autorytetem nauki i wykrywania błędów jest objawione Słowo Boże. 2 Tym 3, 15-17; I ponieważ od dziecka znasz Pisma święte, które cię mogą uczynić mądrym ku zbawieniu przez wiarę, która jest w Chrystusie Jezusie. Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości. Dlatego wysłuchajmy kilku cytatów z Pisma Św. S i N Testamentu, które odnoszą się do modlitwy za ludzi: 1 Samuela 7,5; Wtedy Samuel powiedział: Zgromadźcie całego Izraela w Mispie,a ja będę modlił się za wami do PANA. Izajasz 38, 18-19 Modlitwa Ezechiasza Grób bowiem nie wysławia cię ani śmierć cię nie chwali. Ci, którzy w dół zstępują, nie oczekują twojej prawdy. Żywy, żywy będzie cię wysławiać jak ja dzisiaj. Ojciec oznajmi dzieciom twoją prawdę. Mateusza 5,44 Jezus mówi nam: Lecz ja wam mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół, błogosławcie tym, którzy was przeklinają, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło i prześladują was; Dzieje Ap: 8,24 Szymon Czarnoksiężnik prosi apostołów: Wtedy Szymon odpowiedział: Módlcie się za mnie do Pana, aby nic z tego, co powiedzieliście, mnie nie spotkało. 2 Tesaloniczan 1,11 zapewnienie apostoła Pawła: Dlatego też nieustannie modlimy się za was, aby nasz Bóg uznał was za godnych tego powołania i wypełnił wszelkie upodobanie swojej dobroci i dzieła wiary w mocy; 1 Tymoteusza 2,1-2 Zachęcam więc przede wszystkim, aby zanoszone były prośby , modlitwy, wstawiennictwa i dziękczynienia za wszystkich ludzi; za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne, z całą pobożnością i uczciwością Jakuba 5,16 Wyznawajcie sobie nawzajem upadki i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego. Oczywiście za wyjątkiem grzechu wiekuistego – tj. bluźnierstwo przeciw Duchowi Św. Mat 12,31-32, 1 Jana 5,16-17; Jak zauważyliśmy wszystkie te wezwania i prośby dotyczyły modlitwy za ludzi żywych tj. dusze żyjące, a nie umarłych za których wczesne chrześcijaństwo nie praktykowało modlitwy, ponieważ nie wierzono w nieśmiertelność duszy. I jak w całym kanonie S i N Testamentu nie znajdziemy wzmianki o modleniu się w intencji tych, którzy zasnęli snem śmierci, a naszą powinnością jest nie wybiegać poza to co napisano: Dz 26,22; 2 Koryntian 2,17; 1 Piotra 4,11; 2 Jana 1,1-10 jak czynili to apostołowie Pana Jezusa, niczego nie dodając, ani ujmując: PP 4,2; Przysłów 30,56; Objawienia 22,18-19; Aby odpowiedzieć na pytanie kim jest człowiek musimy sięgnąć do dni początków i stworzenia człowieka. Rodzaju 2,7 Wtedy PAN Bóg ukształtował człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia .I człowiek stał się żywą duszą. Człowiek nie ma duszy ale jest duszą. Liczb 31,40 (BW) hebrajski wyraz „nefesz” znaczy: dusza istota z ciała i ducha. Malachiasza 2,15; Czy nie uczynił jednej, choć mu jeszcze zostało ducha? A czemu jedną? Aby szukał potomstwa Bożego. Tak więc strzeżcie swego ducha i niech nikt nie postępuje zdradliwie z żoną swojej młodości. Nie dał Bóg człowiekowi życia samego w sobie, ale życie warunkowe posłuszeństwem swemu stwórcy, bowiem ostrzegł człowieka, że jeśli nie zachowa posłuszeństwa : „na pewno umrze”. Rodzaju 2,17; 3,3; I w całej rozciągłości Biblia potwierdza to w Ezechiela 18,4: „Dusza która grzeszy to umrze” innymi słowami „człowiek który grzeszy to umrze”. W Ezechiela 18,20; oraz Rzymian 6,23 czytamy: „zapłatą za grzech jest śmierć” zatem dusza idzie do grobu, a jej wyzwolenie tylko przez zmartwychwstanie w dniu ostatecznym. Tak też w wodach potopu wyginęło wszelkie ciało, co miało w nozdrzach tchnienie życia, wszystko co było na suchym lądzie pomarło Rodzaju 7,21-22. Zatem źródła błędu, które opanował świat należy się doszukiwać w kłamstwie węża, który zaprzeczył słowom Boga „na pewno umrzesz” na słowa „na pewno nie umrzecie” Rodzaju 3,4. Stąd wierzenia asyryjskie, babilońskie, egipskie i greckie mają ideę duszy-psyche niezniszczalnej, nie materialnej i nieuchwytnej ponadto mogącej się wcielać to znaczy reinkarnować. Tymczasem nauka Biblijna niezmiennie potwierdza, że człowiek jest „duszą żyjącą”, jest śmiertelny i „nie chwali Boga w krainie umarłych”, że „nie ma żadnego udziału w tym co dzieje się pod słońcem”, gdyż wraz ze śmiercią „giną wszystkie zamysły jego”. Psalmy 6,5; 115,17; 146,2-4; Kaznodziei 9,4-10; Śmierć przyrównana jest do snu (czytaj: Daniela 12,2). A wielu z tych, którzy „śpią w prochu ziemi, obudzi się, jedni do życia wiecznego, a drudzy ku hańbie i wiecznej pogardzie”. Psalm 71,20 to sam głos Jezusa Chrystusa Jana Wielu przeciwników usiłuje uzasadniać swoje przekonania biorąc za podstawę przypowieść Jezusa Chrystusa o Bogaczu i Łazarzu, jednak nie jest ono dosłownym opisem stanu umarłych jak wcześniej wspomniałem. Jezus miał swoistą metodę prowadzenia rozmów z uczonymi w piśmie i faryzeuszami, pokonywał ich ich własnym tokiem rozumowania, wprowadzając ich w zakłopotanie – „aby patrzyli a nie widzieli i słuchali a nie rozumieli, żeby się czasem nie nawrócili i nie dostąpili odpuszczenia”. Marka 4,12 Aby patrząc, patrzyli, a nie widzieli i słysząc, słyszeli, a nie zrozumieli, by się czasem nie nawrócili i nie były im przebaczone grzechy. Jana 12,40 Zaślepił ich oczy i zatwardził ich serce, aby oczami nie widzieli i sercem nie zrozumieli aby się nie nawrócili , żebym ich nie uzdrowił. Izajasza 6,9-10 A on powiedział: Idź i powiedz temu ludowi: Słuchajcie uważnie ale nie rozumiejcie, patrzcie uważnie, ale nie poznawajcie Zatwardź serce tego ludu, uczyń jego uszy ciężkimi do słuchania i zaślep jego oczy, aby nie widział swoimi oczami, nie słyszał swoimi uszami i nie zrozumiał swoim sercem, aby nie nawrócił się i nie był uzdrowiony. Łukasza 16,19-20 Był pewien bogaty człowiek, który ubierał się w purpurę i bisior i wystawnie ucztował każdego dnia. Był też pewien żebrak, imieniem Łazarz, który leżał u jego wrót owrzodziały. Za drugą przyczynę błędu o życiu człowieka po śmierci poza grobem stały księgi niepewnego pochodzenia – apokryfy, to właśnie w 2 Machabejskiej 14,43-45 znaleziono opis złożenia pieniężnej ofiary za grzechy tych, którzy zginęli w walce, a u których to znaleziono przywłaszczone przedmioty poświęcone pogańskim bóstwom, czego Prawo Mojżeszowe zabraniało, aby więc ich grzech został zmazany, modlono się za nich. Apokryfy zostały przetłumaczone na język grecki na polecenie króla Egiptu Ptolomeusza i włączone do tzw. Septuaginty. Następnie przez ludzi nie mających Ducha Chrystusowego, tak zwanych ojców kościoła rzymskiego między innymi Hieronima 347 -420. Tłumacz Pisma na łacinę włączył owe apokryf do Biblii zwanej Wulgatą (to znaczy dla ludu). I już w VI w. papież Grzegorz I nauczał o „czyśćcu” jako miejsce gdzie dusze zmarłych cierpią dopóki nie spłacą długu lub nie zostaną wykupione przez ofiary żywych. Tym samym zakwestionowano wystarczalność i doskonałości ofiary Jezusa Chrystusa. 1 Jana 2,1-2 Moje dzieci, piszę wam to, abyście nie grzeszyli. Jeśli jednak ktoś zgrzeszy, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. I on jest przebłaganiem za nasze grzechy, a nie tylko za nasze, lecz także za grzechy całego świata. Tak oto ta przeciwna Słowu Bożemu nauka wśliznęła się i utwierdziła jako dogmat zatwierdzony na soborze TRYDENCKIM 1545 – 1563 r. wobec narastającego zagrożenia ze strony reformacji, która podważała nauki o czyście, odpustach, modlitwy za zmarłych, o obcowaniu świętych i ich wstawiennictwie. Podobnie sobór WATYKAŃSKI – 1962 r. utrzymał w mocy dogmat soboru Trydenckiego, gdyż był niezawodnym orężem w walce o opanowanie nad sumieniami narodów, a zarazem był i jest intratnym biznesem. Apostoł Piotr z natchnienia napisał w 2 Piotra 2,3: I z chciwości będą wami kupczyć przez zmyślone opowieści. Ich sąd od dawna nie zwleka, a ich zatracenie nie śpi. Kolosan 2,9 Zaś Pan Jezus przestrzegał „baczcie by nie dać się zmylić” oraz „strzeżcie się uczonych w Piśmie” Łukasza 20,46, Łukasza 21,7-8 Dzięki więc niech będą Bogu, że dar zbawienia jest z „łaski przez wiarę” a nie odpusty pochodzące od wątpliwych pośredników. Efezjan 2,8-9: Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił. Kto więc nie jest związany przez wiarę w Jezusie Chrystusie z Bogiem pozostaje bez nadziei i bez Boga na tym świecie Efezjan 2,12 Byliście w tamtym czasie bez Chrystusa, obcy względem społeczności Izraela i obcy przymierzom obietnicy, niemający nadziei i bez Boga na świecie. Zaś po śmierci nie ma możliwości by uwierzyć w Jezusa Chrystusa, Hebrajczyków 9,27 A jak jest postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd Psalm 17,14 Oto teraz czas łaski, oto teraz dzień zbawienia 2 Koryntian 6,2 Mówi bowiem Bóg: W czasie pomyślnym wysłuchałem cię, a w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą. Oto teraz czas pomyślny, oto teraz dzień zbawienia. Nagroda i kara będzie udziałem ludzi przy zmartwychwstaniu podczas powrotu Pana naszego Jezusa Chrystusa. Hebrajczyków 9,28 Tak też Chrystus raz ofiarowany na zgładzenie grzechów wielu, drugi raz ukaże się bez grzechu tym, którzy go oczekują dla zbawienia. Objawienia 22,12 Oto przyjdę wkrótce, a moja zapłata jest ze mną, aby oddać każdemu według jego uczynków. 2 Tesaloniczan 1,6-8 Ponieważ jest rzeczą sprawiedliwą u Boga, żeby odpłacić uciskiem tym, którzy was uciskają, a wam, uciśnionym, dać odpoczynek wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej mocy w ogniu płomienistym wywierając zemstę na tych, którzy Boga nie znają i nie są posłuszni ewangelii naszego Pana Jezusa Chrystusa. 1 Koryntian 4,5 Kim bowiem jest Paweł? Kim Apollos? Tylko sługami, przez których uwierzyliście, a to tak, jak każdemu dał Pan. Nie można otrzymać usprawiedliwienia na własnych warunkach, gdyż jeden jest sędzia, ten który może zbawić i zatracić. Rzymian 10,3 Nie znając bowiem sprawiedliwości Boga , a chcąc ustanowić własną sprawiedliwość, nie poddali się sprawiedliwości Boga Jakuba 4,12 Jeden jest prawodawca, który ma moc zbawić i zatracić. A ty kim jesteś, że osądzasz drugiego? Bo przecież brata żadnym sposobem nie wykupi człowiek ani też nie da Bogu za niego okupu, bo okup za duszę (tj. życie) jest zbyt duży i nie wystarczy by „człowiek mógł żyć dalej i nie oglądać grobu” Psalm 49,8-10; (Kosztowny bowiem jest okup za ich dusze i nigdy się nie zdarzy); Aby żył na wieki i nie doznał zniszczenia. Każdy bowiem widzi, że mądrzy umierają, tak samo jak ginie głupiec i prostak, i zostawiają obcym swoje bogactwa. To też tylko bezcenna krew Chrystusa jako „niewinnego i nieskalanego baranka” jest wystarczają zapłatą za wykupienie grzesznego rodzaju ludzkiego od śmierci wiecznej. 1 Piotra 1,18-19 Wiedząc, że nie tym, co zniszczalne, srebrem lub złotem, zostaliście wykupieni z waszego marnego postępowania przekazanego przez ojców; Lecz drogą krwią Chrystusa jako baranka niewinnego i nieskalanego. Objawienia 5,9-10 I śpiewali nową pieśń: Godzien jesteś wziąć księgę i otworzyć jej pieczęcie, ponieważ zostałeś zabity i odkupiłeś nas dla Boga przez swoją krew z każdego plemienia, języka, ludu i narodu. uczyniłeś nas dla naszego Boga królami i kapłanami, i będziemy królować na ziemi. Dlatego nie odrzucajmy tego kosztownego i wspomnianego daru a żyć będziemy wiecznie w Królestwie Bożym które się przybliża. Łaska Pana Jezusa Chrystusa będzie z wami wszystkimi
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:59 Nie można. (1 TM) Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus... EKSPERTpiotrżar odpowiedział(a) o 18:26 Nie można się modlić do zmarłych, umarli nie są niczego świadomi. "umarli nie są świadomi niczego "(Kaznodziei 9:5), w niczym nie są w stanie nam pomóc. Nie można modlić się do zmarłych, można modlić się do Boga za wstawiennictwem zmarłych. blocked odpowiedział(a) o 16:09 Modlimy się ZA zmarłych. A jeśli chodzi o świętych, to za ich wstawiennictwem modlimy się do Boga. blocked odpowiedział(a) o 18:25 Nie można się modlić do zmarłych, co najwyżej można w myślach się do nich zwrócić mając nadzieję, że wiadomość do nich dotrze. W najlepszym przypadku, że nawiążesz jakąś formę kontaktu, o ile tego chcesz, bo ja na przykład takiego kontaktu wolałabym nie nawiązywać. blocked odpowiedział(a) o 23:57 blocked odpowiedział(a) o 16:48 a co się kurde za zmarłych robi? blocked odpowiedział(a) o 15:46 Ja najbardziej. Przecież do świętych też się czasami modlisz, a oni też nie żyją ;) Do zmarłych takich jak święci czy błogosławieni jak najbardziej ale do zmarłych raczej nie ale... jeśli będziesz się modliła za dusze w czyśćcu cierpiące to te dusze będą się modlić za ciebie. Za zmarłych jak najbardziej można się modlić. blocked odpowiedział(a) o 18:27 Oczywiście jak najbardziej... Tak. Np. do Jana Pawła II. Z resztą do bliskich również można. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Oblicze demonów, złych istot duchowych, zarysowywało się z wolna dopiero w objawieniu. Na początku autorzy biblijni posługiwali się przy tym pewnymi elementami zaczerpniętymi z wierzeń ludowych, nie wiążąc ich na razie wcale z tajemnicą szatana. Pod koniec zaś wszystko nabrało specjalnego znaczenia w świetle Chrystusa, który przyszedł na ziemię, by uwolnić człowieka od szatana i od jego poddanych. Czy w trakcie egzorcyzmu osoby opętanej zły duch może się nie ujawniać? zy istnieje duch niemy? Czy skutkiem pewnych egzorcyzmów przeprowadzanych przez Jezusa na osobie niemej było uwolnienie czy raczej uzdrowienie? Pytanie: Czy szatan może zostać zbawiony? Czy można z góry zakładać, ze szatan nie może się nawrócić, bo skoro ma wolną wolę, może kiedyś zrozumie swój błąd? Moc szatana nie jest nieskończona. (KKK 395). Zły duch nie może bezpośrednio oddziaływać na wolę oraz intelekt człowieka oraz nie zna tajników ludzkiego sumienia. Nie może przeszkodzić w budowaniu Królestwa Bożego. Jego działanie jest ograniczone poprzez Opatrzność Bożą i przez dobrą wolę człowieka. Pewnemu towarzyszowi św. Franciszka z Asyżu, bratu Rufinowi, ukazał się Ukrzyżowany i powiedział, że wszystko co czyni jest na marne, bo nigdy nie zostanie zbawiony. Po tym wszystkim tenże brat stracił całą miłość i wiarę jaką miał do św. Franciszka i nie chciał o tym nikomu mówić. Jednak św. Franciszek oświecony przez Boga, kazał szybko wezwać do siebie tego brata. Kiedy ten się pojawił, powiedział mu: „O bracie Rufinie, niedobry, komuż to uwierzyłeś?” Potem św. Franciszek wykazał, że ten, który się ukazał był nie Chrystusem lecz czartem i dodał: „Lecz gdyby czart mówił ci dalej, żeś potępiony, tak mu odpowiedz: Otwórz pysk, bo chcę ci weń narobić”. W skrócie: 2850 Ostatnia prośba Modlitwy Pańskiej 2851 Zło nie jest abstrakcją 2852 Kto powierza się Bogu nie obawia się Szatana 2853 Zwycięstwo nad złymi duchami 2854 Prośba o zbawienie od zła W skrócie: 391 – Złe duchy stworzone jako dobre z natury 392 – Istota upadku Szatana 393 – Nieodwracalność upadku a Miłosierdzie Boże 394 – Zgubny wpływ złych duchów na ludzi 395 – Ograniczona moc Szatana W skrócie: 1033 Zjednoczenie z Bogiem (niebo) i wykluczenie (piekło) 1034 Odrzucenie wiary i nawrócenia 1035 Istota piekła – wieczne oddzielenie od Boga 1036 Nauka o piekle jako wezwanie do odpowiedzialności 1037 Predestynacja: nikt nie jest przeznaczony do piekła. Szatan to realnie istniejąca i działająca wśród ludzi istota. W Piśmie Świętym pojawia się już w księdze Rodzaju pod postacią węża. To on nakłania pierwszych ludzi do nieposłuszeństwa Bogu i tym samym doprowadza ich do upadku. Diabeł jest przebiegłym kusicielem, który odwodzi od posłuszeństwa względem Boga. Odtąd jego działanie utożsamia się rozszerzaniem się grzechu, cierpienia i śmierci. Chrystus ma większą moc niż diabeł. "Czego chcesz od nas Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kim jesteś: Święty Boży", krzyczały demony w Ewangelii św. Marka 1:24. Ciasteczka Ta strona używa plików cookie, tzw. ciasteczek, aby ulepszyć stronę i dostosować ją do Twoich potrzeb
Pytanie: Czy szatan może zostać zbawiony? Czy można z góry zakładać, ze szatan nie może się nawrócić, bo skoro ma wolną wolę, może kiedyś zrozumie swój błąd? Artykuł publikujemy za zgodą Autora – dziękujemy! Odpowiedź: Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza, że upadek aniołów polegał na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i NIEODWOŁALNIE odrzuciły Boga i Jego Królestwo. "Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez aniołów, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony" – czytamy w KKK 393. Katechizm powołuje się w tym miejscu na św. Jana Damasceńskiego, który napisał : "Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci" (De fide orthodoxa, II, 4: PG 94, 877 C). A więc według Katechizmu Bóg przebaczyłby Szatanowi, gdyby ten nawrócił się, ale ponieważ Szatan nie nawróci się, nie może uzyskać przebaczenia i być zbawiony. Skąd jednak pewność, wyrażona w Katechizmie, że Szatan nigdy się nie nawróci? Otóż jest to konsekwencja pewnych przyjętych apriorycznie założeń dotyczących natury bytów duchowych. Zgodnie z tymi poglądami Bóg po stworzeniu aniołów postawił ich przed wyborem i ten wybór zdeterminował ich już całkowicie. Podobnie jak los człowieka określony jest w momencie jego śmierci, tak los aniołów został określony w momencie ich jednorazowego aktu wyboru między posłuszeństwem Bogu a buntem. W dziejach myśli teologicznej co jakiś czas odradzała się jednak nadzieja, że Szatan kiedyś okaże skruchę. Było to związane z ideą apokatastazy (wiarą w powszechne zbawienie, przywrócenie całemu stworzeniu stanu pierwotnej bezgrzeszności i jedności z Bogiem, które nastąpić ma u kresu czasów po ostatecznym zwycięstwie dobra nad złem). Idea ta bliska była szczególnie chrześcijaństwu wschodniemu. Pogląd o możliwości zbawienia Szatana przypisuje się w pierwszej kolejności Orygenesowi (ok. 185 – ok. 254), należy jednak zaznaczyć, że ten najbardziej chyba genialny i odważny myśliciel pierwszych wieków nie głosił wyraźnie poglądu o uczestnictwie Szatana w końcowej apokatastasis, choć skłonności tej można dopatrzeć się w całokształcie jego wywodów. Później ideę apokatastazy rozwijali tacy ojcowie wschodni jak Dydym Aleksandryjski, Diodor z Tarsu, Teodor z Mopsuestii, czy Grzegorz z Nazjanzu. W najbardziej wyraźny sposób spotykamy ją u św. Grzegorza z Nyssy (ok. 330 – ok. 395), który wprost głosił wiarę w zbawienie Szatana i nigdy nie został za to potępiony. Św. Izaak Syryjczyk z Niniwy (VII w.) ułożył nawet modlitwę za demony, gdyż wierzył, że modlenie się w ich intencji jest rzeczą chwalebną i wskazaną. W teologii prawosławnej XIX wieku nadzieję na pojednanie Szatana z Bogiem głosił Niesmiełow, który podkreślał, że żadna istota nie została stworzona do zagłady, nawet Szatan, a więc Bóg pragnie również jego zbawienia. Najwybitniejszym jednak przedstawicielem myśli prawosławnej, który rozwinął koncepcję zbawienia Szatana, był Sergiusz Bułgakow. Według niego Szatan jest istotą cierpiącą i jego cierpienie doprowadzi go do skruchy. Szatan nie przestaje bowiem być stworzeniem Bożym, które zna swoje pochodzenie i swoją pustkę. Mimo buntów pychy i egoizmu proces nawrócenia, raz zapoczątkowany będzie postępował naprzód. Szatan musi jednak przeżyć do końca swą szatańską pustkę i złość, zanim nawróci się. Jeżeli źródeł buntu Szatana należy szukać w jego wolności, w niej również należy szukać możliwości lub niemożliwości zbawienia Szatana. Wraz z Paruzją, Szatan zostanie odsunięty od tego świata. Stanie się istotą pustą, zamarłą, która nikogo już nie oszuka. Według Bułgakowa Bóg pozwolił na kuszenie Hioba, bo doświadczenie miłości i sprawdzian dobra były potrzebne nie tylko Hiobowi, ale także Szatanowi, aby coś mu pokazać. Podobne znaczenie miało kuszenie Jezusa. Było w tym wydarzeniu to doświadczenie Bożej miłości, którą Szatan zna i dzięki której istnieje. To doświadczenie nie przyczyniło się jednak do "zawrócenia Szatana na drogę pokuty". Dopiero podczas drugiego przyjścia Chrystusa dokona się, według Bułgakowa, rzeczywiste wypędzenie Szatana, a pustka, która stanie się jego udziałem, da mu możliwość powrotu na drogę prawdziwej wolności. W naturze Szatana zawarte są ku temu predyspozycje, bo Szatan nie przestał przecież być stworzeniem Bożym, a każde stworzenie zachowuje w sobie ontologiczne wspomnienie Dobra, z którego się wywodzi. To wspomnienie stanowi "świętą anamnezę" i zalążek zbawienia. Szatan również pamięta swój stan sprzed upadku i tęskni za nim. Zbawienie Szatana jednak nie może być jednostronnym aktem Szatana. On również potrzebuje pomocy Boga, aby się nawrócić. Jest jednak pewien istotny problem. Czy zbawcza ofiara Chrystusa ogranicza się tylko do rodzaju ludzkiego? Wydaje się, że skoro Syn Boży, stał się człowiekiem, odkupienie dotyczyć może tylko ludzkości. A jednak św. Grzegorz z Nyssy właśnie w ofierze Chrystusa upatrywał możliwość zbawienia Szatana. Twierdził on, że zbawienie dokonane przez Chrystusa na krzyżu ma wpływ również na losy upadłych aniołów, którzy pozostają przecież w ścisłym związku z naszym światem. Bułgakow stwierdza, że nie można ograniczać miłości Boga i mocy odkupienia tylko do rodzaju ludzkiego. Jest to bliskie teologii Theilarda de Chardin, który mówił o odkupieniu WSZELKIEGO stworzenia, co sugeruję możliwość dokupienia przyrody oraz świata istot duchowych. Wśród teologów katolickich nadzieję dla Szatana widział kardynał Hans Urs von Balthazar. Obecnie zaś jest ona głoszona przez "teologów nadziei", do których w Polsce zalicza się ks. prof. Wacław Hryniewicz (uważa on, że nie można mieć pewności powszechnego zbawienia, skoro ta pewność została przez Biblię wykluczona, bo według Biblii jeżeli całkowicie odrzucimy Boga, grozi nam piekło, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieć nadzieję, iż Bóg nie dopuści do tego, by ktokolwiek znalazł się w piekle). Żywą dyskusję wywołała swego czasu książka Giovanniego Papiniego "Il Diavolo". W Szatanie Papini widzi nie tylko symbol mocy wrogich Bogu i osobowe wcielenie zła, ale przede wszystkim najbardziej nieszczęśliwe spośród stworzeń. W swej książce dał wyraz chrześcijańskiej i ludzkiej nadziei na jego ostateczne pojednanie z Bogiem. Upatrywał w tym wręcz przedziwną misję człowieka . Według Papiniego przez miłość, pokorę i posłuszeństwo ludzie mogą pomóc Szatanowi pojednać się z jego Stwórcą. Zwłaszcza zaś chrześcijanie powinni wyzwolić się od nienawiści do Szatana, sam Chrystus bowiem nakazał miłować nieprzyjaciół (Mt 5, 44). Wieczne potępienie Szatana byłoby, według Papiniego, "absurdalnym upokorzeniem dla Stwórcy, wprowadzeniem wiecznego dualizmu dobra i zła". Bóg miłujący wszystkie swoje stworzenia (a więc również Szatana), musiałby wówczas cierpieć bardziej niż Szatan. Czy, opierając się na wnioskach średniowiecznych filozofów o naturze bytów anielskich, musimy cięgle podtrzymywać tezę, że "diabelstwo jest niereformowalne"? Czy jednak Biblia daje jakiekolwiek podstawy, aby przyjmować, że Szatan może pojednać się z Bogiem? Teologowie nadziei powołują się na Flp 2, 8-11, gdzie jest napisane, że na imię Jezusa zegnie się wszelkie kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych, a wszelki język wyzna, że Jezus jest Panem ku chwale Ojca. Według niektórych egzegetów może to być odniesione także do upadłych aniołów. Użyte słowo "homologein" oznacza akt dobrowolnego wyznania, a nie wymuszonego. Wyznanie takie mogą złożyć upadłe duchy anielskie jedynie wówczas, jeśli się nawrócą. Jezus modlił się "przebacz im, bo nie wiedzą co czynią" (Łk 23, 34). Czy można ufać, że ta wszech przebaczająca modlitwa dotyczyła Szatana, głównego winowajcę i przeciwnika? Według ks. Hryniewicza Szatan w swym zaślepieniu również nie wiedział do końca, co czyni, a zło czynione przez niego, Bóg wyprowadził na jeszcze większe dobro (por. "jam jest tej siły cząstką drobną, co zawsze złego pragnie, i zawsze czyni dobro" – "Faust" Goethego). W teologii czasami mówi się o Szatanie jako o anty-osobie. Osoba zakłada pozytywną relację ontyczną do innej osoby. Jeżeli ujmujemy Szatana jako tego, który w całości i radykalnie zwraca się przeciwko Bogu, będącego miłością, może on być określony jako anty-osoba czyli czysta negacja. Ale czy Szatan naprawdę zwrócił się PRZECIW Bogu? Jeżeli przyjmujemy, że zbuntował się, bo pragnął zająć miejsce Boga i nie chciał Mu służyć, Szatan jest faktycznie wrogiem Boga. Takie poglądy są jednak niezgodne z Biblią, która ukazuje Szatana przede wszystkim jako wroga człowieka. Działalność Szatana nie jest zwrócona przeciw Bogu, ale przeciw człowiekowi. W ST Szatan pokazany jest jako ten, który przez cały czas służy Bogu, ale pełni w niebie funkcję oskarżyciela ludzkości (więcej na ten temat zob. w artykule: Szatan i demonologia). Warto wrócić w tym miejscu do refleksji Papiniego związanej z miłością nieprzyjaciół. Skoro jako chrześcijanie jesteśmy wezwani, aby modlić się za naszych nieprzyjaciół, czy mamy prawo modlić się za Szatana, który jest naszym największym wrogiem? Czy miłość bliźniego dotyczy tylko ludzi? A może Szatana również można nazwać naszym bliźnim, gdyż jest tak jak my bytem stworzonym przez Boga i obdarzonym inteligencją? W "Kalendarzu Ekumenicznym 2001" ukazał się mój artykuł, zatytułowany właśnie "Szatan – nasz bliźni?", co było swoistą intelektualną prowokacją. Wiele osób zarzuciło mi wówczas balansowanie na krawędzi herezji, zwłaszcza, że w artykule wyraziłem opinię, że nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy wzorem św. Izaaka Syryjczyka modlili się za Szatana. Oczywiście od razu nasuwa się pytanie, po co modlić się za Szatana, skoro on jest złem i według katechizmu nigdy się nie nawróci, bo grzech bytu duchowego jest nieodwracalny i determinujący. Nie wiem, czy Szatan kiedykolwiek się nawróci, ale trudno mi podzielać pewność, że jest to absolutnie niemożliwe. Po prostu nie wiem. Myślę jednak, że mogę modlić się, aby został on zbawiony. Według mnie, współczując Szatanowi i modląc się za niego, odnieślibyśmy nad Szatanem prawdziwe zwycięstwo moralne. Księga Mądrości mówi nam, że "przez zawiść Diabła śmierć weszła na świat" (Mdr 2, 24). Co było przedmiotem tej zawiści i zazdrości Szatana? Jak już pisałem w innych artykułach, Szatan był zazdrosny o miłość Boga do człowieka. Zachłannie i egoistycznie pragnął jej tylko dla siebie, ewentualnie dla innych istot zrodzonych że światła, nie chciał się nią natomiast dzielić z istotami "ulepionymi z błota". Z tej egoistycznej, zazdrosnej i chorej "miłości" do Boga narodziła się jego nienawiść do człowieka. Czy odpłacić mu za to powinniśmy także naszą nienawiścią? Nic bardziej nie upokorzy go, niż nasza modlitwa za niego, bo to będzie świadczyło o naszej wyższości. Szatan uważał, że nie zasługujemy na Bożą miłość i jesteśmy godni pogardy. W ten sposób możemy mu pokazać, że się mylił. W jednym z wierszy Tadeusza Micińskiego upadły anioł wypowiada przejmujące słowa: "Jam otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą". Ten potężny duchowy byt może budzić litość w nas – istotach ulepionych z błota. Właściwie powinniśmy współczuć Szatanowi, że poprzez swoją zazdrość o człowieka zerwał więź z Bogiem, którego miłości pragnął. Zgodnie z obietnicą św. Pawła kiedyś będziemy "sądzić aniołów". Czy dotyczy to również Szatana? A jeśli tak, czy stać nas, aby powiedzieć Szatanowi: "Pragnąłeś mnie zniszczyć, bo zazdrościłeś mi, że Bóg mnie kocha, ale ja ci przebaczam".
czy można się modlić za ludzi w piekle